A kiedy będziesz moją żoną...
Kazimierz Przerwa-Tetmajer
A kiedy będziesz moją żoną...
umiłowaną, poślubioną,
wówczas się ogród nam otworzy,
ogród świetlisty, pełen zorzy.
umiłowaną, poślubioną,
wówczas się ogród nam otworzy,
ogród świetlisty, pełen zorzy.
Rozdzwonią nam się kwietne sady,
pachnąć nam będą winogrady,
i róże śliczne i powoje
całować będą włosy twoje.
pachnąć nam będą winogrady,
i róże śliczne i powoje
całować będą włosy twoje.
Pójdziemy cisi, zamyśleni,
wśród żółtych przymgleń i promieni,
pójdziemy wolno alejami,
pomiędzy drzewa, cisi, sami.
wśród żółtych przymgleń i promieni,
pójdziemy wolno alejami,
pomiędzy drzewa, cisi, sami.
Gałązki ku nam zwisać będą,
narcyzy piąć się srebrną grzędą,
i padnie biały kwiat lipowy
na rozkochane nasze głowy.
narcyzy piąć się srebrną grzędą,
i padnie biały kwiat lipowy
na rozkochane nasze głowy.
Ubiorę ciebie w błękit kwiatów,
niezapominajek i bławatów,
ustroję ciebie w paproć młodą
i świat rozświetlę twą urodą.
niezapominajek i bławatów,
ustroję ciebie w paproć młodą
i świat rozświetlę twą urodą.
Pójdziemy cisi, zamyśleni,
wśród złotych przymgleń i promieni,
pójdziemy w ogród pełen zorzy
kiedy drzwi miłość nam otworzy.
wśród złotych przymgleń i promieni,
pójdziemy w ogród pełen zorzy
kiedy drzwi miłość nam otworzy.
Hymn do miłości
(fragment)
Szukałem Ciebie pośród kobiet roju,
czekałem Ciebie o każdej godzinie,
i pełen byłem trwóg i niepokoju,
że zanim przyjdziesz, życie moje minie.
czekałem Ciebie o każdej godzinie,
i pełen byłem trwóg i niepokoju,
że zanim przyjdziesz, życie moje minie.
Bo nie wątpiłem, że jesteś, że moje
oczekiwanie nie jest czczem złudzeniem,
że niedaleko gdzieś od Ciebie stoję
z moją tęsknotą, nadzieją, pragnieniem.
Od lat już całych niewidzialnym cieniem
byłem przy Tobie, szukając daremnie
w kobietach Ciebie, coś istniała w mnie.
oczekiwanie nie jest czczem złudzeniem,
że niedaleko gdzieś od Ciebie stoję
z moją tęsknotą, nadzieją, pragnieniem.
Od lat już całych niewidzialnym cieniem
byłem przy Tobie, szukając daremnie
w kobietach Ciebie, coś istniała w mnie.
Ciebie poczułem przed dawnemi laty,
gdy głos w noc cichą zabrzmiał mi nad głową,
a mnie się zdało, że się sypią kwiaty,
że kwiatem na mnie pada każde słowo...
gdy głos w noc cichą zabrzmiał mi nad głową,
a mnie się zdało, że się sypią kwiaty,
że kwiatem na mnie pada każde słowo...
Lata tęskniłem za taką rozmową
i latam czekał, aż się znów powtórzy...
Przyszła - przebrzmiała, jak więdnie liść róży
z kochanej ręki, który barwą bladą
długo swój dawny szkarłat przypomina,
z którym się kończy dzień i dzień zaczyna
i z którym wreszcie na sercu w grób kładą.
i latam czekał, aż się znów powtórzy...
Przyszła - przebrzmiała, jak więdnie liść róży
z kochanej ręki, który barwą bladą
długo swój dawny szkarłat przypomina,
z którym się kończy dzień i dzień zaczyna
i z którym wreszcie na sercu w grób kładą.
Ja, kiedy usta
Ja, kiedy usta ku twym ustom chylę,
nie samych zmysłów szukam upojenia,
ja chcę, by myśl ma omdlała na chwilę,
chce czuć najwyższą rozkosz - zapomnienia...
nie samych zmysłów szukam upojenia,
ja chcę, by myśl ma omdlała na chwilę,
chce czuć najwyższą rozkosz - zapomnienia...
Namiętny uścisk zmysły moje studził -
czemu ty patrzysz z twarzą tak wylękłą?
Mnie tylko żal jest, żem się już obudził
i ze mi serce przed chwila nie pękło.
czemu ty patrzysz z twarzą tak wylękłą?
Mnie tylko żal jest, żem się już obudził
i ze mi serce przed chwila nie pękło.
Błogosławiona śmierć, gdy się posiada,
czego się pragnie nad wszystko goręcej,
nim twarz przesytu pojawi się blada,
nim się zażąda i znowu, i więcej...
czego się pragnie nad wszystko goręcej,
nim twarz przesytu pojawi się blada,
nim się zażąda i znowu, i więcej...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz