Phil Bosmans
Czasami wydaje nam się, że mieszka w nas
dwóch różnych ludzi.
Jeden, który wszystko doskonale czyni
i tego człowieka prezentujemy światu.
Jest też i ten drugi, którego się wstydzimy,
i tego ukrywamy.
W każdym człowieku istnieje coś takiego
jak wewnętrzny dysonans i niespójność.
Każdy chciałby być dobry, a jedynie dokonuje czynów,
których sam często nie rozumie.
Dlaczego tak jest?
Dlatego, że człowiek nie jest Bogiem,
nie jest też aniołem, ani jakąś nadistotą,
a jedynie małym pielgrzymem w długiej,
dalekiej drodze swojego życia.
Własne słabości czynią go wyrozumiałym
i łagodnym w stosunku do innych.
Ktoś, kto jest bezkrytyczny wobec samego siebie,
będzie twardy i niezdolny wczuć się w innych.
Nie będzie umiał nikogo pocieszyć,
dodać odwagi i wybaczyć.
Szczęście i przyjaźń tkwią tam,
gdzie ludzie są wrażliwi,
łagodni i delikatni w słowach,
i wzajemnie kontaktach.
Czasami wydaje nam się, że mieszka w nas
dwóch różnych ludzi.
Jeden, który wszystko doskonale czyni
i tego człowieka prezentujemy światu.
Jest też i ten drugi, którego się wstydzimy,
i tego ukrywamy.
W każdym człowieku istnieje coś takiego
jak wewnętrzny dysonans i niespójność.
Każdy chciałby być dobry, a jedynie dokonuje czynów,
których sam często nie rozumie.
Dlaczego tak jest?
Dlatego, że człowiek nie jest Bogiem,
nie jest też aniołem, ani jakąś nadistotą,
a jedynie małym pielgrzymem w długiej,
dalekiej drodze swojego życia.
Własne słabości czynią go wyrozumiałym
i łagodnym w stosunku do innych.
Ktoś, kto jest bezkrytyczny wobec samego siebie,
będzie twardy i niezdolny wczuć się w innych.
Nie będzie umiał nikogo pocieszyć,
dodać odwagi i wybaczyć.
Szczęście i przyjaźń tkwią tam,
gdzie ludzie są wrażliwi,
łagodni i delikatni w słowach,
i wzajemnie kontaktach.
Każdy dzień zaczynaj na nowo
Zaczynaj każdy dzień jako nowy człowiek.
Każdy dzień powinien być tym pierwszym, twoim najpierwszym dniem.
Minęło wczoraj, za nami wszystkie dawne dni i lata,
Każdy dzień powinien być tym pierwszym, twoim najpierwszym dniem.
Minęło wczoraj, za nami wszystkie dawne dni i lata,
pogrzebane w czasie minionym.
Nie możesz ich już zmienić.
Czy zostały jakieś skorupy? Nie noś ich ze sobą.
Będą cię codziennie ranić, aż w końcu nie będziesz mógł tak dalej żyć.
Są skorupy, które skleisz dzięki szczeremu wybaczeniu.
I takie, których nie skleisz mimo najlepszych chęci.
Nie możesz ich już zmienić.
Czy zostały jakieś skorupy? Nie noś ich ze sobą.
Będą cię codziennie ranić, aż w końcu nie będziesz mógł tak dalej żyć.
Są skorupy, które skleisz dzięki szczeremu wybaczeniu.
I takie, których nie skleisz mimo najlepszych chęci.
Musisz je zostawić.
Musisz zaczynać każdy dzień na nowo. To sztuka życia.
Być każdego dnia świeży jak światło słońca.
Musisz zaczynać każdy dzień na nowo. To sztuka życia.
Być każdego dnia świeży jak światło słońca.
Każdego dnia powstawać z nocy.
Zaczynać na nowo każdy dzień, mając ręce pełne nadziei i ufności.
A nie skorup z dnia wczorajszego!
Zaczynać na nowo każdy dzień, mając ręce pełne nadziei i ufności.
A nie skorup z dnia wczorajszego!
Nigdy nie trać otuchy
Nie wolno ci zbyt szybko tracić otuchy.
Czasem trudności tak bardzo przygniatają, a niepowodzenia załamują,
że nie widzisz już wyjścia. Nie widzisz znikąd ratunku.
Masz wszystkiego dosyć, czujesz do wszystkiego niechęć.
Stajesz się wtedy przykry i nie do wytrzymania,
zwłaszcza dla ludzi żyjących blisko ciebie.
Widzisz wszystko w barwach o wiele czarniejszych,
niż jest to w rzeczywistości.
Stan przygnębienia to jakby rodzaj paraliżu
twojego umysłu i twojej woli.
Jest to nadzwyczaj niebezpieczne.
To ostatni przystanek przed rozpaczą.
Jeśli później znów zacznie się lepiej układać,
niech to będzie dla ciebie doświadczenie na przyszłość.
Nigdy nie trać pogody ducha,
bez względu na to, co się zdarzy!
Postrzegaj własne trudności zawsze z pewnym dystansem,
jakby dotyczyły kogoś innego.
Wtedy wszystko zobaczysz w jaśniejszych barwach.
Czasem trudności tak bardzo przygniatają, a niepowodzenia załamują,
że nie widzisz już wyjścia. Nie widzisz znikąd ratunku.
Masz wszystkiego dosyć, czujesz do wszystkiego niechęć.
Stajesz się wtedy przykry i nie do wytrzymania,
zwłaszcza dla ludzi żyjących blisko ciebie.
Widzisz wszystko w barwach o wiele czarniejszych,
niż jest to w rzeczywistości.
Stan przygnębienia to jakby rodzaj paraliżu
twojego umysłu i twojej woli.
Jest to nadzwyczaj niebezpieczne.
To ostatni przystanek przed rozpaczą.
Jeśli później znów zacznie się lepiej układać,
niech to będzie dla ciebie doświadczenie na przyszłość.
Nigdy nie trać pogody ducha,
bez względu na to, co się zdarzy!
Postrzegaj własne trudności zawsze z pewnym dystansem,
jakby dotyczyły kogoś innego.
Wtedy wszystko zobaczysz w jaśniejszych barwach.
Wtedy odkryjesz ponowne przebłyski światła.
I nigdy nie zapominaj:
Za chmurami jest słońce.
I nigdy nie zapominaj:
Za chmurami jest słońce.
Pozostać młodym
Młody czy stary - to nie sprawa lat.
Są młodzi ludzie, którzy wyglądają strasznie staro
i starzy o czarującej młodzieńczości.
Jesteś młody,
dopóki nie sądzisz, że wszystko wiesz,
dopóki masz poczucie humoru,
dopóki jesteś wesoły i potrafisz się dziwić,
że odkrywasz coś nowego.
Jesteś stary,
jeśli boisz się wszelkich nowości,
jeśli poruszasz się tylko utartymi drogami,
jeśli zadowalasz się uniwersalnymi sądami,
jeśli wszystko kręci się wokół ciebie,
jeśli mówisz zawsze tylko o sobie.
Jesteś jednak młody, świeży i szczęśliwy,
jeśli jesteś otwarty na nowości,
jeśli pragniesz rzeczy wyższych,
jeśli jesteś skory pomagać innym,
jeśli pozostajesz zwyczajnym człowiekiem,
który zawsze się czegoś jeszcze uczy.
Spróbuj pozostać młodym i zarazić innych
swą radością i optymizmem.
Wtedy także stary zardzewiały świat wokół ciebie
znów będzie młody i pełen zapału.
Jeśli się tylko otworzysz
Wnieś radość do życia.
Wyrzuć z siebie wszystkie troski, bo troski o jutro
pojawiają się zawsze o dzień za wcześnie.
Bądź optymistą.
Jest na świecie jeszcze miłość i światło,
także w twoim świecie, jeśli się tylko otworzysz
i odemkniesz oczy.
Są ludzie, którzy twierdzą,
że życie jest mroczne, zimne, smutne i ponure.
Ale okna ich serc
są zawsze szczelnie zamknięte przed ciepłem
i każdym promykiem słońca.
Świadomie skrywają się w cieniu
ponurych myśli i mrocznych uczuć.
Żyją za murem, który sami sobie zbudowali.
Życie jest drogą, która prowadzi ku przestworzom.
Życie jest czymś otwartym, wschodzącym, co ma przyszłość.
Tak jak wznoszącymi się liniami rysuje się góry.
Dlatego wnieś radość do życia.
I jeśli zdarzy się, że niebo będzie pełne chmur,
a świat pełen nieszczęść i kłótni,
nie trać pogody ducha, lecz pozostań ufny.
Jeśli na dworze nie będzie słońca,
zachowaj słońce w swoim sercu,
a wszystko, wszystko znów się jakoś ułoży.
Drogi do serca
Możemy wysyłać rakiety na odległe planety,
satelity błyskawicznie przekazują wiadomości
z jednego krańca Ziemi na drugi.
Ale coraz trudniej jest nam znaleźć drogę
do duszy i serca tych, których kochamy.
Uściśnięcie dłoni, pieszczota, delikatne dotknięcie,
a już rodzi się atmosfera zaufania
i sympatii głębsza niż osiągana za pomocą słów.
Bliskość, kontakt, delikatność to rzeczy,
których często są pozbawieni właśnie ludzie
najbardziej ich potrzebujący.
Czuły dotyk zdziała o wiele więcej
niż cały potok pięknych słów.
Uważaj jednak, by z dotyku
nie powstała chęć całkowitego zagarnięcia kogoś.
Darz sympatią, ale nie rękoma, by posiadać,
lecz sercem, by dawać.
Najszczęśliwsza ryba świata
Nie wiem, czy jesteś szczęśliwy.
Ale jeśli chciałbyś być szczęśliwy,
to chcę ci coś powiedzieć:
spróbuj być szczęśliwy z twoimi możliwościami,
w twojej sytuacji, w twojej własnej skórze.
Miałem sen. Była sobie szczęśliwa ryba.
Patrzyła na mewę kołyszącą się na morskich falach
i bawiącą się wiatrem, i myślała,
że musi być ona o wiele szczęśliwsza od niej.
Poprosiła więc małpę, by wyciągnęła ją z wody.
Ta zrobiła to bystro i przeniosła ją na ląd.
Przyszedłem jeszcze w porę, już umierała.
Szybko wrzuciłem ją ponownie do wody.
Była teraz najszczęśliwszą rybą świata.
Gdy się obudziłem, nagle zrozumiałem,
że bardzo wielu ludzi jest nieszczęśliwych,
ponieważ nie potrafią się pogodzić
ze swoimi granicami, ze swoją sytuacją,
ze swoimi ograniczonymi możliwościami,
ponieważ nie czują się dobrze w swojej skórze.
Dopóki myślisz, że ktoś inny jest bardziej szczęśliwy,
ponieważ mieszka na drugim, o wiele piękniejszym brzegu,
dopóty sam będziesz bardzo nieszczęśliwy.
Szczęście leży w cieniu zadowolonych.
Skrzyżowania i światła
Nie możesz w życiu się cofać.
Nie możesz żyć czasem minionym,
by w ten sposób przywołać najpiękniejsze dni.
Musisz iść naprzód. Dzień za dniem. Rok za rokiem.
Nie możesz się zatrzymywać,
nikt nie może cię zatrzymać.
Istnieje wiele skrzyżowań.
Napotykasz ludzi i rzeczy.
Możesz mieć wypadek, może czasem dojść do kłótni.
Zderzysz się z ludźmi, którzy są jak czołg.
Nigdy nie schodzą z drogi. Uparcie pozostają na swoim pasie.
Zablokują ci drogę i mogą sprawić wiele przykrości.
Istnieje wiele skrzyżowań. Uważaj na światła.
Światła czerwone to dla życia światła stopu.
Tam już nie da się iść: niepohamowana chciwość,
zaciekły egoizm, chorobliwa zazdrość.
Tam urywają się drogi i zaczyna przepaść.
Uprzejmość, wola pojednania,
gotowość niesienia pomocy, łagodność -
tu światła twojego życia ponownie przełączają się na kolor zielony,
tu twoja droga ciągnie się dalej.
Bądź uprzejmy i życzliwy,
obcując codziennie z ludźmi i załatwiając sprawy.
Nie gaś nigdy silnika swego serca.
Nie zapominaj, że masz do niego tylko jeden kluczyk,
a jest nim miłość.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz